WSTĘP

Krakowska manufaktura Ancient Audio jest jedną z najdłużej działających firm z branży audio na polskim rynku. Istnieje od końca stycznia 1995 roku.

Jej założycielem i głównym konstruktorem jest Jaromir Waszczyszyn.

Człowiek bardzo zdolny, ale też otwarty i kontaktowy. Pasjonat muzyki i dźwięku. Obdarzony dużym poczuciem humoru, chętnie wplata w swoje opowieści o audio różne ciekawe anegdoty.

Jego osoba od zawsze kojarzy mi się z dobrym brzmieniem. 

Jarek lubi eksperymentować. Jakiś czas temu zaskoczył swoją koncepcją kolumn aktywnych do... komputera. Testowaliśmy te małe, oparte na szerokopasmowym głośniku monitorki i przekonały nas jakością brzmienia. W podobnej cenie można było kupić pełen zestaw (wraz z subwooferem) renomowanej firmy Bose, który jednak bardzo odstawał od maleńkich monitorków Ancient Audio. 

Oczkiem w głowie Jarka, od paru ładnych lat, jest procesor dźwięku. Równocześnie z pracami nad nim trwały poszukiwania brzmienia na żywo. Wystarczy sobie przypomnieć potężne kolumny Wing - z przenaczeniem na bardzo wymagający rynek amerykański. 


Tym razem właściciel i główny konstruktor Ancient Audio zaprezentował nie tylko kolumny.


W skład najnowszego zestawu Ancient Audio wchodzą bowiem:

- Silver Control - przedwzmacniacz, procesor i przetwornik

- Silver Single Mono - monobloki lampowe

- Vintage Ribbon - kolumny o wysokiej skuteczności

Sercem tego zestawu jest urządzenie wielofukkcyjne (tak chyba można je nazwać) - Silver Control. W jednej obudowie umieszczony został wysokiej klasy przedwzmacniacz, procesor dźwięku i nowoczesny przetwronik cyfrowo-analogowy. W pełni zbalansowan sekcja przetwornika i przedwzmacniacza została adoptowana z Lektora Grand. Przetwornik akceptuje sygnały o rozdzielczości od 16 do 24 bitów i częstotliwości próbkowania do 211 kHz. Może być zasilany niemal z każdego źródła cyfrowego: od transportu CD przez komputer, aż po nowoczesny streamer. Wyjście zostało zbudowane na triodach 6H30, oddzielonych kondensatorami V-cap. Procesor zawiera aż 127 uniwersalnych programów, które nadają się do sterowania większością zestawów głośnikowych. 

Historia najwyższej klasy wzmacniaczy Ancient Audio zaczyna się w 2004 roku. Wtedy powstał legendarny Silver Grand Mono. Były to monobloki na lampach 300B, bez sprzężenia zwrotnego, które w świecie audioflskim były długo uważane za pewien wyznacznik jakości. Silver Single Mono jest ich unowocześnioną i poprawioną wersją. Zamiast dwóch lamp mamy pojedynczą lampę 300B (rozwiązanie uważane za bardziej liniowe i preferowane przez wielu miłośników wysokiej klasy brzmienia). Moc wynosi teraz jedyne 8 watt, ale - jak przekonacie się później - to w zupełności wystarczy. Nowe monobloki zasilane są z oddzielnych zasilaczy napięciem 24V.

Zasilacz jest więc bardzo mały, z małą ilością kondensatorów filtrujących. Zabezpiecza to przed szumami pomiędzy uzwojeniami transformatora. Napięcie jest dodatkowo stablizowane. Bardzo wolny start (około 60 sekund) powoduje, że napięcia rosną stopniowo i wyeliminowane zostaje ryzyko szoku termicznego, przez co wydłuża się żywotność lamp.


Kolumny Vintage Ribbon zostały zaprojektowane do średnich i większych pomieszczeń. Są przeznaczone dla niskiej mocy wzmacniaczy lampowych. Woofer to profesjonalny włoski głośnik firmy B&C przeznaczony na rynek PRO. Ma 38cm średnicy i ogromny, silny magnes. Rolę głośnika średniotonowego i tweetera pełni głośnik wstęgowy firmy Fountek. Pracuje w przedziale od 800Hz aż do 40kHz. Kolumny mają wysoką skuteczność: 100dB/W/m. Można do nich podłączyć wzmacniacz na 300B, 2A3 lub inny wmacniacz lampowy małej mocy. Takie sprzęty potrafią pięknie zagrać, mając jednocześnie ograniczoną moc. Vintage Ribbon potrafią tchnąć w nie nowe życie. 


ODSŁUCH

Na spotkanie w Ancient Audio udałem się z Arturem Reichem - założycielem Audio Video Summit. Jest zaprzyjaźniony z Oazą Dźwięku, często bywa na spotkaniach i odsłuchach. 

Artur bardzo lubi jazz i przyniósł ze sobą kilka płyt z tego typu muzyką. I właściciwie od tego zaczęliśmy spotkanie. 

Pierwsze, co mnie ujęło, to niesamowity realizm przekazu. Czułem się obecny na koncercie Stanisława Soyki. Każdy jego oddech, emocje w głosie - to wszystko było podane niemal jak na talerzu. Do tego ta fantastyczna atmosfera. Wszystkie instrumenty brzmiały tak, jak gdyby muzycy obecni byli w pokoju - przed nami. Zwłaszcza dźwięk trąbki (dobitny, ale bez najmniejszych wyostrzeń) i nisko schodzącego kontrabasu zrobiły na mnie ogromne wrażenie.

Płyta została nagrana w hołdzie Czesławowi Niemenowi. 

Wokale Diany Krall, Elli Fitzgerald i Johnego Casha zabrzmiały naturalnie, realistycznie - wręcz namacalnie. System Ancient Audio absolutnie niczego nie podkolorował - jak to ma miejsce nawet w bardzo drogich zestawach innych firm. Z małymi składami radził sobie niemal z marszu. Przy większych realizacjach niczego nie ograniczał. 

Ale na to spotkanie przygotowałem coś znacznie trudniejszego niż muzyka jazzowa. Jako, że jestem fanem rocka z lat 70-tych przygotowałem sampler z nagrań, których słucham na co dzień. Wyłącznie dobre i bardzo dobre wydania. Cenione wytwórnie i ciekawie zrobione remastery. 

Na sam początek kompozycja Boba Dylana - Father Of Day, Father Of Night. Muzyczna miniatura, z której Manfred Mann zrobił poruszającą ponad 9-minutową modlitwę. Prezentacja miała niesamowity klimat. Pełen emocji, patosu i dostojeństwa. Napięcie wzrastało z minuty na minutę. Wokal Micka Rogersa brzmiał przejmująco. Charakterystyczne zmiany tempa i nastroju były oddane niczym na najlepszym koncercie na żywo. W efekcie zaraz po odsłuchu Jarek zakupił dla siebie wydanie winylowe i album CD Solar Fire 😉 

Ciężkie brzmienie Deep Purple miało niesamowity wykop. Chwilami wydawało mi się, że muzycy rozniosą pokój odsłuchowy. Don't Make Me Happy, to taka trochę lajtowa propozycja, ale zabrzmiała naprawdę ciekawie. 

Holenderska formacja Earth and Fire, to zespół zapomniany. Przynajmniej w Polsce rzadko kto wraca do ich muzyki. Grupa miała dwa okresy: progresywny i okres zwrotu w stronę muzyki pop. Zanim trafili na listy przebojów stworzyli kilka przepięknych wzniosłych, monumentalnych utworów. Jednym z nich jest Storm And Thunder. Znów miałem wrażenie realnego uczestnictwa w spektaklu dźwiękowym. To nawet nie była namiastka dźwięku na żywo. To był autentyczny, realny przekaz. 

Wzruszająca kompozycja Grega Lake'a i Petera Sinfielda: C'est la vie wbiła mnie w fotel. Lake'a uważam za jednego z najlepszych wokalistów wszech czasów (o ile nie najlepszego). Przejmująco i smutno zarazem. Takie jest życie... To historia nieszczęśliwej miłości. I to było słychać w każdej sekundzie. Wersja koncertowa, pięknie zagrana, zabrzmiała przekonująco i bardzo realistycznie - ale to w przypadku tego zestawu Ancient Audio stało się już standardem. 

Two Part Invention In D-Minor to kompozycja Jana Sebastiana Bacha. Zaaranżowana dość nietypowo przez Carla Palmera i występującego gościnnie Harolda Southa. W tym nagraniu użyto nietypowego instrumentu: marimbafonu. Zagrał na nim brytyjski perkusista James Blades. Marimbafon należy do grupy idiofonów, gdzie źródem dżwięku jest cały instrument, dlatego instrumenty takie nazywane są również samodźwięcznymi. Marimbafon to prymitywna odmiana ksylofonu z rezonatorami, używana w południowej i środkowej Afryce, oraz w Ameryce Środkowej. W wersji używanej przez klasycznych perkusistów instrument ma bardzo duże możliwości barwowe i dynamiczne. Cudownie to zagrało. Marimbafon brzmial trochę jak cymbałki. Tak jakby Blades stał koło nas. 

Na zakończenie tej części odsłuchu dwie kolejne kapele grające zupełnie inną muzykę. Na początek RPWL, czyli niemiecka kopia Pink Floyd, oraz Paradise Lost - zespół grający metal gotycki.

In Your Dreams RPWL zabrzmiało rzeczywiście jak Pink Floyd naszych czasów. Płyta God Has Failed nie jest jakoś wybitnie zrealizowana, ale słychać było każdy detal, każde wybrzmienie. Nic się nie zlewało. Bardzo udana prezentacja. Płyta zespołu Paradise Lost też nie jest wybitnym dziełem realizacji. Forma przekazu była podobna. Namacalna, dosadna, ale nie przerysowana. 

Na zakończenie dwa albumy, które należą do naszego stałego repertuaru: The Moody Blues - Days Of Future Passed i King Crimson - Lizard. 

Głos wokalisty The Moodies pięknie unosił się w przestrzeni. Trąbka brzmiała dokładnie tak jak powinna. Każdy instrument miał swoje miejsce. Mimo 54 lat od premiery album nagrany wspólnie z orkiestrą pod dyrekcją Petera Knighta brzmiał wybornie (a właściwie zmiksowany, bo artyści spotkali się z Londyńską Orkiestrą Festiwalową tylko raz - pod koniec szlagieru Nights In White Satin). Aż dziw bierze, że płyta ta jest aż tak dobrze zrealizowana. Jak widać można zrobić arcydzieło za pomocą prostych narzędzi. To była jedna z najlepszych prezentacji, jakie kiedykolwiek słyszałem. 

King Crimson pokazał potencjał w zakresie mikro dynamiki. Operujące na zbliżonych poziomach głośności: głos wokalisty, fortepian i chór były doskonale słyszalne i łatwe do rozróżnienia. Nic nie kłuło w uszy. Nie było żadnych przesterów - jak to często bywa na innych zestawach. 


PODSUMOWANIE

Zestaw Ancient Audio jest jednym z najlepszych, jakich dane mi było posłuchać w swoim wcale nie takim krótkim życiu. Mistrzostwo świata w dziedzinie realizmu i namacalności. 

Połączenie słabiutkiej lampy na 300B, specjalnie zaprogramowanego procesora dźwięku i wysokoefektywnych kolumn ma w sobie wszystko, czego szuka miłośnik prawdziwego grania na żywo. Dźwięk ma swoją masę, podany jest z niesamowitym wykopem (ktoś to nazwał "wygarem") i absolutną kontrolą. Także nad basem, który schodzi do podziemi.

To według mnie zestaw referencyjny do klasycznego rocka lat 60-tych i 70-tych. Wszystkie te realizacje, które nie chcą Wam grać na Waszych domowych zestawach (jak choćby Pink Floyd - Animals) na tej elektronice zagrają wybitnie. Będzie wszystko to, czego Wam brakuje u siebie w domu. Czytelność, scena, drugi i trzeci plan. Ale jak wrzucicie coś zdecydowanie lepiej nagranego, to nie wyjdziecie z podziwu. Tak, można lepiej! Ten zestaw ma niesamowity potencjał. 

Jeśli istnieje w ogóle jakakolwiek definicja high-endu, to zestaw Ancient Audio może stać się jego synonimem dla osób, które poszukują brzmienia na żywo. 

Największa zaleta? Każda, nawet najstarsza realizacja może zagrać grubo powyżej oczekiwań. 

Największa wada? To nie jest zestaw dla osób, które poszukują zawoalowanej przyjemności. Ancient Audio nie zamuli. Nie zaokrągli. Będzie do bólu prawdziwy. 

Ancient Audio Silver Single Mono, Silver Control i Vintage Ribbon dostaje naszą rekomendację.

U Jarka Waszczyszyna nie musisz kupować. Gorąco namawiamy do odsłuchu. Jak zwykle okraszonego wieloma ciekawymi historiami. 



SPECYFIKACJA ZE STRONY PRODUCENTA


SILVER CONTROL:

- digital inputs: S/P DIF , 75 ohm x 2 , 16-24 bit, 36 kHz - 211 kHz 

- analog inputs: line, 68 kohm, 2 Vrms x 4 

- analog outputs RCA : 15 Vpp max 

- analog outputs XLR: 30 Vpp max 

- analog volume control range : 99 dB 

- pure silver wiring 

- V-Cap CuTf and ODAM 

- P3 Digital Speaker Processor 

- dimensions : 350 x 360 x 64 mm 

- weight : 10 kg


SILVER SINGLE MONO:

- Single Ended Triode, Single 300 B per chanell

- Four piece unit : two mono blocks with two outboard mono power supply components 

- Hand made Teflon insulated pure silver output speaker transformer wiring, 

- V-Cap Teflon / Copper Foil signal capacitors and carefully selected components 

- No global or local feedback 

- Internal wiring with Teflon insulated pure silver ribbon, 

- Double insulating power transformers 

- Very short connection between 300 B tune and power supply 

- Large bank of filament ultra-fast smoothing capacitors ( 80 000 uF total) 

- Dedicated 300 B bias current meter 

- Low impedance HT power supply 

- Very slow start of all voltages, over 60 seconds, improved tube life 

- All voltages stabilised 

- A large capacity of stored energy by HT capacitors ( over 1000 J ) 

- Output power per channel: 8 W / 4 – 8 ohm 

- S/N ratio : over 105 dBA 

- Sensitivity: 3,5 Vrms 

- Non resonant, aluminium bases 

- Dimensions (W x H x D) : 230 x 180 x 380 mm , each of four units 


VINTAGE RIBBON: 

- efficienncy : 100 dB/W/m, 8 ohm impedance

- maximum power : 1000 W 

-recommended amplifers :2 to 200 W 

- 38 paper cone woofer , B x L : 25 T x m 

- 21 sq.cm sandwich ribbon tweeter 

- 800 Hz crossover frequency 

- detachable mid/high module, easy to setup and transport 

- first grade air core inductors 

- high quality polypropylene capactors 

- solid terminals, close to crossover and drivers 

- finish : natural veneer african ebony 

- dimensions: woofer box : 410 x 440 x 820 mm,  

mid/high box : 145 x 155 x 250 mm 

- weight : 50 kg

COPYRIGHT BY OAZA DŹWIĘKU 2024

TRANSLATE